Gwiezdne wojny Przebudzenie mocy – kilka słów
Gwiezdne wojny VII to film dobry, nie rewelacyjny, ale dobry. Zdjęcia, efekty, gra aktorska, wszystko jest bardzo ładnie zebrane do kupy i wspólgra ze sobą. W skali od 1 do 10 daję 7, w skali szkolnej 1-6 dostaje ten film 4. Fani niech dodadzą sobie plusa do oceny.
Tutaj przestań czytać jak nie oglądałeś filmu, bo moga występować spoilery.
Osoby, które były na filmie dzielą się na 3 grupy :
1 grupa : "Rewelacyjny film"
2 grupa: "Odgrzewany kotlet"
3 grupa: "Dobry film przygodowy w kosmosie"
Nowy epizod ma na celu kontynuować i rozbudować uniwersum Gwiezdnych Wojen. Jest "Nowa nadzieją" dla wszystkich tych co rozpoczynają przygodę z GW. Fani maja złożony hołd dla starych bohaterów i przejęcie pałeczki przez nowo wprowadzone postacie. "Przebudzenie mocy" jest wprowadzeniem do tego wszsytkiego co ma nastąpić w następnych częściach.
Co do hołdu jest tutaj mały zgrzyt. Za dużo go było. W pierwszej części filmu to ładnie było zgrane, ale druga część filmu zaczynała być już kalką epizodów IV,V,VI. Reżyser chcąc puścic oczko, chyba dostał tiku nerwowego i nie przestawał mrugać do fanów starej sagi. Może lepiej by wyszło, jak by były nowe wątki, nowa historia, w tej drugiej połowie epizodu VII. Miałem odczucie, jakby pomieszania remaku i rebootu serii w jednym, jakby producenci nie byli zdecydowani w którym kierunku ma podożyć film. Tworzy nam się schemat pt "W jaki sposób tworzyć kolejne odcinki Gwiezdnych Wojen". Takie schematy możemy spotkać w japońskich serialach rysunkowych anime. Abrams i Kasadan poddali zabiegowi zinterpretowania klasyki i ubrania jej w nowe szaty. To im wyszło i tak podsumować można ten film dla tych co mówią, że to odgrzewany kotlet.
Muzyka filmowa, jak mówią, najlepsza jest wtedy gdy nie przeszkadza w odbiorze filmu. Taka tutaj muzyka jest. Dla przykładu utwór "Rey's Theme" wykonawcy John Williams, który ponownie skomponował muzykę do Gwiezdnych Wojen.
Ja idąc na film przez miesiąc, nie czytałem i nie oglądałem nic co było związane z tym epizodem. Nie miałem jakiś wielkich nadziei, poprostu chciałem Hana Solo i Chewbacca, sokoła Milenium i dostałem to i trochę więcej i jestem zadowolony. Czekam na epizod VIII, wtedy zobacze w jakim kierunku to wszystko pójdzie.
Gwiezdne wojny łączą pokolenia i gdy ojcowie, matki oglądają "Przebudzenie mocy" moga być dla nich autorytetami tłumaczącymi zawiłości histori Gwiezdnych Wojen. Abrams poprzez trywialne prawdy gwiezdnowojenne przekazuje pałeczkę nowym pokoleniom. Dlatego polecam film i sam zapewne jeszcze raz zawitam w kinie lub obejrzę na małym ekranie.
Fatal error: Cannot assign by reference to overloaded object in /home/morfiszo/public_html/jarekw.eu/wp-content/themes/atom/core/functions.atom.php on line 3090